sobota, 7 kwietnia 2012

Kocie zapalenie spójówek

Pierwsze przypadki chlamydiozy kotów zostały opisane w USA już w 1942 r., jednak dopiero w latach 70. w Wielkiej Brytanii podjęto kompleksowe badania nad tą chorobą. W ich wyniku okazało się, że drobnoustrój ten jest jedną z głównych przyczyn zapaleń spojówek u kotów.
Do zakażenia dochodzi najczęściej na drodze bezpośredniego kontaktu chorego kota ze zdrowym. Najbardziej niebezpieczna jest wydzielina z worka spojówkowego i surowiczy wypływ z nosa. Do zakażeń, choć wyjątkowo rzadko, może dochodzić też drogą aerogenną (oddechową) poprzez wdychanie powietrza wraz z zainfekowanymi drobinami kurzu i pyłków. Wówczas choroba rozprzestrzenia się szczególnie w miejscach, gdzie przebywa większa ilość kotów np. podczas wystaw kotów, odbywających się w zamkniętych i dość ciasnych pomieszczeniach. Odpowiedzialne za chorobę chlamydie wydalane są także razem z kałem, wydzieliną z pochwy kotek, etc. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że drobnoustrój ten jest wrażliwy na warunki środowiskowe i poza organizmem ginie stosunkowo szybko, ta doga zakażenia praktycznie nie odgrywa większej roli. Dlatego też zarazki nie są przenoszone przez odzież, czy buty ludzi, ani przez klatki a nawet miski zwierząt.

Uwaga na młode
Kot może być nosicielem i siewcą zarazka nawet po dwóch miesiącach od ustąpienia u niego objawów chorobowych. W przebiegu chlamydiozy nierzadko obserwuje się także zakażenia przewlekłe, nawracające i utajone. Do gwałtownego rozmnażania się bakterii i pełnego ujawnienia objawów choroby dochodzi dopiero w sytuacjach immunosupresyjnych (spadku odporności) np. stresogennych, jak wspomniane wcześniej wystawy kotów. Najbardziej wrażliwe na zakażenie są zwierzęta młode tj. pomiędzy 5 i 12 tygodniem życia. Starsze koty są narażone na chorobę w nieco mniejszym stopniu. Choroba, która dotknęła większą grupę kotów, może przenosić się z jednego osobnika na drugiego nawet przez kilka miesięcy.

Groźne nawroty
Okres inkubacji choroby tj. od chwili kontaktu z chorym osobnikiem do wystąpienia pełnych objawów wynosi od 4 do 10 dni. Początkowo pojawia się obfity wypływ z worka spojówkowego, mrużenie powiek, zaczerwienienie, świąd i obrzęk spojówek. We wczesnym okresie choroby proces ten dotyczy tylko jednej gałki ocznej, jednakże po około 4-8 dniach przenosi się również na drugie oko. Wkrótce pojawiają się także wtórne powikłania bakteryjne i dochodzi do śluzowo-ropnego, bądź ropnego wypływu z worka spojówkowego. Pozostawienie zwierzęcia w tym okresie bez leczenia doprowadza nierzadko do trwałego uszkodzenia rogówki. Do wspomnianych już objawów dołącza się łagodny wypływ z nosa, kichanie oraz gorączka. Stan taki utrzymywać się może od czterech do sześciu tygodni. Większość kotów zdrowieje samoistnie, jednak po pozornym ustaniu objawów może u nich dochodzić do cyklicznych nawrotów choroby. Tego typu stany utrzymywać się mogą nawet od kilku miesięcy do roku.

Ważna profilaktyka
Leczenie choroby polega na prowadzeniu skojarzonej terapii antybiotykowej tj. zarówno drogą ogólną (tabletki, zastrzyki), jak i miejscową (krople i maści do oczu). Terapia oparta na tetracyklinach i tylozynie oraz na maściach tetracyklinowych lub oksytetracyklinowych przynosi efekty po czterech-sześciu tygodniach. Pamiętając jednak, że kot może być potem nosicielem choroby, terapię powinniśmy kontynuować jeszcze przez około dwa tygodnie od chwili całkowitego ustąpienia objawów choroby.
Równie ważna jest profilaktyka, co ma szczególne znaczenie w przypadku większych skupisk kotów np. hodowli. Grupę kotów należy wówczas izolować od osobników niewiadomego pochodzenia. Każdy nowoprzybyły kot, zanim zostanie wprowadzony do grupy, powinien zostać wcześniej poddany 6-cio tygodniowej izolacji, a następnie zaszczepiony. Należy jednak pamiętać, że większość szczepionek przeciwko chlamydiozie zawiera inaktywowany zarazek. W praktyce oznacza to konieczność dwukrotnego szczepienia w odstępach trzech tygodni a następnie powtarzanie go jeden raz w roku.
Na zakończenie dodać warto, że obecnie prowadzone są badania nad chlamydiozą jako chorobą odzwierzęcą. Wiele dotychczasowych wyników świadczy o tym, że chorobą tą mogą się zarażać od siebie nawzajem zarówno koty jak i ludzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz