sobota, 7 kwietnia 2012

Dlaczego tak bardzo kochamy koty ?

Koty mają dwoistą naturę. W domu są pluszowymi, miękkimi, mruczącymi przytulankami a gdy tylko znajdą się poza nim, zamieniają się w koci odpowiednik Terminatora - potrafią wytropić, osaczyć i zabić swoją ofiarę z doskonałą zręcznością. Oczywiście są wyjątki. Niektóre koty nie złapałyby myszy nawet gdyby ta siedziała im przed nosem, ale takie przypadki trafiają się niezmiernie rzadko.

Zmysłem, który pobudza kota do polowania jest wzrok. Jeśli zobaczą coś poruszającego się bardzo szybko, będą to odruchowo ścigać, nawet jeśli nie zdążą zarejestrować, co to właściwie jest. (Wiedzą o tym wszyscy, którym zdarzyło się chodzić boso po domu, bądź wystawić bosą stopę spod kołdry - poruszające się palce "upolowane" zostają szybko i sprawnie, mimo iż kot z pewnością nie ma wątpliwości, że nie jest to mysz.)

Gdy kot spostrzeże coś, co warte jest upolowania, całe jego ciało postawione jest w stan gotowości, źrenice rozszerzają się, a uszy i wąsy kierowane są do przodu, skoncentrowane na ofierze. Kot następnie rozpłaszcza się, i szuka miejsca, za którym mógłby się ukryć, i które równocześnie byłoby dobrym miejscem do rozpoczęcia ataku. Zdumiewająca jest cierpliwość, z jaką kot potrafi czekać w ukryciu na dogodny moment. Instynkt polowania jest u kota tak silny, że nawet nasi domowi pupile próbują upolować coś gdy mają ku temu okazję, mimo że trudno powiedzieć aby robiły to z głodu. Wielu właścicieli kotów zetknęło się z przypadkami "obdarowywania" ich przez koty upolowaną zdobyczą. Być może przyczyną tego jest fakt, że kot bardzo szybko orientuje się, jak beznadziejnymi jesteśmy łowcami, i po prostu nie chce, abyśmy chodzili głodni.... 

Takie zachowanie jest jednak przeciwne do typowego, które świadczy o tym, że człowiek jest przez kota traktowany jako rodzic. Ponieważ człowiek dostarcza kotu wszystkiego, czego normalnie dostarcza mu matka, zapewnia pożywienie, zabawę, ciepło i pełne miłości oddanie, nasi milusińscy nigdy naprawdę nie muszą "stawać na własnych nogach", w związku z czym pozostają zawsze niedojrzałe, w każdym razie jeśli chodzi o ich zachowanie.

Nasz kot okaże nam "kocięce zachowania" na wiele różnych sposobów. Jednym z nich będzie wysoko podniesiony ogon przy powitaniu - jest to postawa, którą kociak przybiera podchodząc do matki. Oznacza to zadowolenie, a podniesiony ogon umożliwia matce wylizanie podbrzusza - coś, co na pewno byśmy zrobili z naszymi kocimi dziećmi, gdybyśmy byli kocimi mamami. Gdy głaszczemy naszego kota, bardzo często będzie wbijał pazurki w nasze kolana. Jest to zachowany z wczesnego dzieciństwa odruch mający pobudzać wydzielanie mleka podczas karmienia - małe kotki "udeptują" tak brzuch matki w trakcie ssania. Zachowaniu temu często towarzyszy mruczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz