Nie ma jednak najmniejszej różnicy pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem w przypadku zdolności do doznawania cierpienia i przyjemności, a jestem przekonana, że ta właśnie właściwość stanowi źródło praw, niezależnie od innych właściwości. Zwykła konsekwencja nakazuje, abyśmy rozszerzyli prawo do wolności od zadawanego bólu i cierpienia tak, aby objęło ono również zwierzęta. Dlatego twierdzę, iż wszystkie istoty zdolne do doznawania cierpienia lub przyjemności mają prawo, aby oczekiwać od wszystkich moralnie odpowiedzialnych istot, by powstrzymały się od zadawania im cierpień.
Każdy winien pamiętać, iż zwierzę to dobro, wartość "dla człowieka", ale też sama w sobie, wymagająca nie tylko ochrony, ale także promocji.